Jeszcze kilkanaście lat temu męskość utożsamiano z nieomylnością, siłą i zawodową dominacją. „Prawdziwy mężczyzna” miał zarabiać, budować, zapewniać bezpieczeństwo i nigdy się nie skarżyć. Miał być twardy w pracy i opanowany w domu. Wątpliwości czy emocje – uznawano za słabość.
Dziś ten obraz zaczyna się chwiać. Najnowsze badania Instytutu Maison & Partners, przeprowadzone w ramach projektu Fundacji „W zgodzie ze sobą” i kampanii „Nie hejtuję – motywuję”, pokazują, że mężczyźni coraz częściej zmagają się z presją, której źródłem nie jest już tylko otoczenie, ale również oni sami.
W pogoni za sukcesem – męskie oczekiwania wobec siebie
Z raportu wynika, że jednym z najważniejszych celów współczesnych mężczyzn pozostaje osiągnięcie sukcesu zawodowego – aż 42% badanych uznaje go za istotny wyznacznik życiowego spełnienia. Na kolejnych miejscach pojawiają się takie wartości jak zdobycie stabilności finansowej (38%) i posiadanie własnego mieszkania lub domu (39%).
To liczby, które mówią wiele o współczesnym modelu męskości – wciąż mocno powiązanym z pracą, zaradnością i niezależnością materialną.

Presja ta, jak podkreślają psychologowie, często przybiera subtelne formy. Z jednej strony mężczyzna ma być ambitny, przedsiębiorczy i skuteczny, z drugiej – spokojny, zrównoważony, odpowiedzialny. Powinien być liderem w firmie i oparciem w domu, a przy tym – nie może się skarżyć. To nierealne oczekiwanie prowadzi do wewnętrznego rozdźwięku: między tym, jak mężczyźni chcą być postrzegani, a tym, jak naprawdę się czują.
Sukces zawodowy a emocjonalne koszty presji
Współczesny rynek pracy, szczególnie w środowisku biznesowym, premiuje nieustanną gotowość do działania, rywalizację i samodoskonalenie.
Mężczyźni przyznają, że najczęściej porównują się z innymi właśnie w kontekście zarobków, pozycji zawodowej i skuteczności. Dla wielu z nich porażka w tych obszarach oznacza nie tylko stratę finansową, ale przede wszystkim – cios w poczucie własnej wartości.
Choć z zewnątrz często wyglądają na pewnych siebie, wewnętrznie zmagają się z lękiem przed oceną i poczuciem, że „nie są wystarczająco dobrzy”. To zjawisko ma wymierne skutki: rosnącą liczbę przypadków wypalenia zawodowego, trudności w relacjach i emocjonalne wyczerpanie.
Jednocześnie tylko 4% mężczyzn, którzy czują, że nie radzą sobie z presją, decyduje się na rozmowę ze specjalistą. Dla większości, wizyta u psychologa to wciąż „temat wstydliwy” – wbrew faktom, że właśnie umiejętność szukania pomocy jest jednym z wyznaczników dojrzałości i odwagi.

Ambicja, kariera, rodzina – czy da się to pogodzić?
Pomimo silnej presji sukcesu, badanie Maison & Partners przynosi ważny i budujący wniosek: aż 80% mężczyzn uznaje, że najważniejszym celem życiowym jest szczęśliwa rodzina. To właśnie rodzina – nie praca, nie status, nie pieniądze – pozostaje głównym punktem odniesienia.
Wielu mężczyzn w badaniu podkreśla, że ich ambicja zawodowa nie wynika wyłącznie z potrzeby rywalizacji, lecz z pragnienia zapewnienia bezpieczeństwa i stabilności bliskim. W tym sensie sukces w pracy staje się nie celem samym w sobie, lecz środkiem do realizacji głębszych wartości.
Nowoczesny mężczyzna coraz częściej chce równowagi – między karierą a życiem osobistym, między siłą a wrażliwością, między „muszę” a „chcę”.
Zmiana pokoleniowa: od twardości do autentyczności
Jeszcze niedawno męskość definiowano przez pryzmat siły fizycznej, kontroli i milczenia. Dziś coraz więcej mężczyzn dostrzega, że prawdziwa siła leży nie w twardości, lecz w samoświadomości i emocjonalnej dojrzałości.
Nie chodzi o to, by zrezygnować z ambicji – przeciwnie. Chodzi o to, by nie budować poczucia własnej wartości wyłącznie na zawodowych sukcesach.
Profesor Dominika Maison, komentując wyniki badań, podkreśla, że „mężczyźni w Polsce są w trakcie redefiniowania swojej tożsamości – coraz lepiej rozumieją emocje, coraz częściej szukają równowagi między rolami zawodowymi a prywatnymi, i zaczynają dostrzegać, że wrażliwość nie stoi w sprzeczności z siłą”.

Nowa męskość w biznesie – empatia i autentyczność jako przewaga
Wrażliwość, empatia i zdolność do autorefleksji stają się dziś coraz cenniejszymi kompetencjami – również w świecie biznesu. Liderzy, którzy potrafią słuchać, rozumieć emocje swoich zespołów i budować zaufanie, są bardziej efektywni i inspirujący.
Coraz więcej mężczyzn zaczyna dostrzegać, że prawdziwa skuteczność nie polega na tłumieniu emocji, lecz na umiejętności ich konstruktywnego wyrażania.
W tym sensie redefinicja męskości to nie odejście od siły, lecz jej nowa forma – opartej na samoświadomości, odpowiedzialności i empatii.
Czas na zmianę narracji
Fundacja „W zgodzie ze sobą” i kampania „Nie hejtuję – motywuję” po raz kolejny zwracają uwagę na potrzebę otwartego dialogu o emocjach i presji, z jaką mierzą się mężczyźni.
To ważny krok w stronę świata, w którym mężczyzna nie musi wybierać między sukcesem zawodowym a szczęściem osobistym. W stronę społeczeństwa, w którym słabość nie jest słabością, lecz częścią ludzkiej autentyczności.
Bo siła mężczyzny nie polega na tym, że nie czuje – lecz na tym, że ma odwagę czuć, rozumieć i nie zatracić siebie w pogoni za sukcesem.
***
Badanie „Nie porównuj się z innymi. Bądź sobą. Presja społeczna i emocje mężczyzn” zostało przeprowadzone przez Instytut Badawczy Maison & Partners pod kierownictwem prof. Dominiki Maison metodą CAWI na ogólnopolskim panelu badawczym Ariadna. Próba obejmowała 1059 dorosłych Polaków (18+), reprezentatywnych pod względem płci, wieku i miejsca zamieszkania.
Tekst: Ilona Adamska – filozof, etyk, pomysłodawczyni Kampanii Nie hejtuję-motywuję, inicjatorka badań Nie porównuj się z innymi. Bądź sobą. Presja społeczna i emocje mężczyzn.

